****
Jest, wreszcie nastąpił ten moment, nowa seria mną zawładnęła. "Wodospady cienia" - cykl, który polecało wiele osób, broniłam się, ale w końcu myślę sobie: "co mi tam, zaszaleję". I było warto, momentalnie pochłonęłam wszystkie 5 tomów. Jestem pod wrażeniem, miała to wszystko czego oczekiwałam od "Domu nocy". To taka moja wakacyjna perełka.Opowiada o Kylie, która na co dzień prowadzi w miarę normalne życie. W jednym momencie wszystko zaczyna się zmieniać, trafia na obóz, który miał być karą - tak naprawdę odmienia jej los. Od początku było jej to przeznaczone. Z dnia na dzień ukryte mocne budzą się, pojawia się coraz więcej pytań: kim jest? Do jakiej grupy należy? Kim są jej rodzice? Czy uda jej się odnaleźć szczęście?
Niektórym może się wydawać, że ta historia nie jest niczym odkrywczym, powiela schematy i może faktycznie trochę tak jest, ale ma swój klimat, budzi emocje. Podobał mi się pomysł z całym tym wymieszaniem mocy, objawianiem się darów. Ogólnie nie mam jakiś większych zastrzeżeń, czym byłaby książka bez trójkąta miłosnego. Całym sercem jestem z Derekiem - elf,przystojny, wygadany, umiejący wysłuchać i współczuć - ideał. Jest tak niesmaowicie kochany, żę aż brak mi słów. Może i popełnił błąd spędzając noc ze swoją "byłą", ale to Kylie bawiłą się jego uczuciami. Próbowała się tłumaczyć, ale i tak robiła co innego niż obiecywała. Te główne bohaterki są nie obliczalne i żyją po swojemu. Luke, kurczę, nie lubiłam go na początku, ale z czasem nie mogłąm go winić za jego uczcuia, to nie jego wina, że obdarzył ją uczuciem, ze względu na Dereka nie mogłam go obdarzyć takim uczuciem na jaki zasługiwał.
Po lekturze wszystkich pięciu tomów dostrzegamy, że wielu bohaterów przeszło metamorfozę, dojrzało. Zaczynają takżę poważniej traktować swoje moce i uczucia, którymi obdarzają innych. Seria pozwala na bliższe poznanie i związanie się z postaciami, sprawia, że żyjemy ich życiem, przygodami - dlatego też częściej po nie sięgam.
"Wodospady cienia" to gratka dla fanów fantastyki, young adult, a także przygodówek. Otrzymamy od tej serii potężną dawkę energii emocji . A dzięki wspaniałęj autorce możemy potem sięgnąć po "Wodospady cienia po zmroku", któej bohaterką jest "urocza" wampirzyca, przyjaciółka Kylie. Nic tylko czytać i zastanowić się który dar samemu chciałoby się otrzymać...Zasłużone 8/10 <jak większość książek, któe czytam>....
****
Mówisz, że to dla fanów fantastyki? W takim razie chyba odkryłam nową serię do przeczytania. Co prawda trochę książek już na mnie czeka, a i seria "Lux" patrzy na mnie z półki i aż prosi, żeby ją przeczytać, ale myślę, że dam "Wodospadom szansę" w najbliższej przyszłości, gdyż słyszałam już o nich naprawdę wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńJak na razie za mną 3 tomy "Wodospadów Cieni" i jakoś nie jestem to serią zachwycona. Ale przede mną jeszcze dwie książki i może się to zmieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z https://ourbooksourlive.blogspot.com