****
Nie mam pojęcia jak mogłam żyć tyle lat bez Cassandry
Clare. Jej nowa powieść jest pierwszą księgą z serii "Mroczne
intrygi".
Akcja rozgrywa się pięć lat po wydarzeniach
przedstawionych w "Mieście Niebiańskiego Ognia" w Los Angeles. Mimo
iż historia dotyczy Emmy Carstairs i
rodu Blackthornów spotykamy w niej również lubianych przez nas bohaterów jak
Clary, Jace, a przede wszystkim Magnus.
Cassandra zadbała o to by czytelnik nie narzekał na brak
informacji i wydarzeń. Nocnych Łowców, którzy dorastają, spotykają pierwsze
zawody miłosne, próbują także zwalczyć własne uczucia. W książce nie zabrakło
romantycznych, a jednocześnie smutnych momentów <lepiej przygotować paczkę
chusteczek>.
Osobiście w DA nie polubiłam Emmy, nie potrafiłam jej
współczuć, mimo utraty rodziców - wzbudzała moją niechęć. Gdy dojrzała niewiele
się zmieniła, zaczęłam jednak patrzeć na nią bardziej przychylnym okiem. Stałam
się fanką jej i Julesa - są idealnymi parabatai, dbają o siebie i są w stanie
zrobić dla siebie wszystko. Są niesamowicie uroczy, posiadają nawet własny
szyfr - pisanie palcem po ciele <przecież to takie kochane, Clare wyzwala we
mnie takie uczucia, że głowa mała>. Dociera do nich jednak, że czują do
siebie coś więcej, pragną siebie w każdym aspekcie. To naprawdę główny wątek
książki, ale nie jeden z tych łzawych romansideł, pozwala na dokładne zrozumienie
idei istnienia więzi pomiędzy dwójką
Nocnych Łowców, która wiąże ich dusze i serca na całe życie. Odkrywamy również co spotyka parabatai,
których zwiąże miłość romantyczna, do której nie mają prawa.
Intrygujący jest sam tytuł i sama długo nie wiedziałam co
oznacza ta "Pani noc". Oczywiście jest to bardzo kluczowe w całej
powieści i zapewne w następnej sądząc po epilogu. Całość przypomina jedno
wielkie śledztwo Sherlocka Holmesa. Młodzi bohaterowie krok po kroku próbują
rozwiązać sprawę, przechodzimy razem z nimi przez cały proces, który ma
doprowadzić do poznania mordercy, jak i motywów, które nim kierowały.
Fani Marka będą zachwyceni, chłopak nieźle namiesza,
wróci z Królestwa faerie, ale nie będzie w stanie się dostosować do
rzeczywistości. Nagle stanie się jednym z głównych bohaterów całej historii i
co sugeruje zakończenie Emma "użyje" go do zranienia Julesa.
<naprawdę Clare chyba nie lubi, kiedy jest zbyt szczęśliwie, zawsze musi zrobić
zamieszanie, bałagan>.
Książka bardzo mi się podobała, nie było momentu, w
którym czytanie by mi się dłużyło. Chciałabym już wiedzieć co będzie dalej, jak
rozwinie się wątek parabatai i Kita, którego zostawiam jako niespodziankę dla
was - to jest ktoś, kto będzie istotny i coś mi się wydaje, że zaprzyjaźni się
z Ty'em. On był dla mnie zaskoczeniem, niby od początku wiadomo, że na pewno
jest ważny, ale to, kim się okazuje otwiera tyle możliwości. Teraz trzeba
czekać i się zastanawiać, wysuwać wnioski, spekulować. Ta pozycja należy do
tych, w których wszystko jest tajemnicze, intrygujące.
Cudownie było ponownie wrócić do świata Nocnych Łowców.
Proszę tylko Cassandrę, żeby miała na względzie nasze biedne serca i
oszczędzała trochę tych biednych bohaterów. Wystarczy, że w walce obrywają. I
mogłaby więcej pisać o Malecu - są tacy uroczy jako para i te ich pociechy
<3.
Autor:
Cassandra Clare
Seria:
"Mroczne intrygi"
Ilość stron: 829
Wydawnictwo: MAG
Najtaniej: swiatksiazki.pl
****
"Twoje miejsce jest tam, gdzie jesteś
kochany."
Bardzo dobry, zachęcający tekst, ale niestety masz trochę błędów interpunkcyjnych. Mimo wszystko - przekonałaś mnie tym o Magnusie :') Jak tylko skończę Diabelskie Maszyny, kupuję "Panią Noc" :)
OdpowiedzUsuńCały czas pracuję nad swoją interpunkcją.. będzie lepiej..; d
Usuń