****
Na pewno wiele osób było w tej samej sytuacji. Ja, mając
8 lat, zero dostępu do internetu, mieszkając na "turystycznym końcu
świata", czytałam tylko to, co znalazłam w bibliotece. Niektóre pozycje
skutecznie zniechęcały do lektury. Dlatego też do dziś pamiętam ten magiczny
dzień, gdy otrzymałam książkę "Harry Potter i Komnata Tajemnic"
<tak, przeczytałam najpierw drugą część>. Czytaniem zajęłam się od samego
początku, trudno było mnie od niej oderwać, całe szczęście były to wakacje - bo
nie wiem jak bym przeżyła rozstanie na czas lekcji. To była moja pierwsza,
prawdziwa miłość. Ukształtowała moją osobowość, otwarła na nowe znajomości.
Wiem, że niektórzy nie lubią tego całego ględzenia o wpływie książki na życie
człowieka, ale to jest fakt. Pomagają one poznać problemy, z którymi zmaga się
ludzkość, zaakceptować odmienności, jakie istnieją. Ktoś powiedział, że
bibliofile to najbardziej tolerancyjne osoby. Po przeczytaniu tych wszystkich
książek poznałam tylu różnych bohaterów, że jestem wstanie zrozumieć wiele
zachowań i postępowań, jestem otwarta na wszelkie anomalia. Już nie wspomnę tu
o zbyt pobudzonej i rozwiniętej wyobraźni - serio jesteśmy strasznymi świrami.
Czy wyobrażam sobie życie bez książek? ABSOLUTNIE NIE, nawet przez głowę nie
przemknęło mi takie pytanie <no może tylko podczas pisania posta >.
Wracając do Harry'ego. Jest to pozycja, którą czytałam
najwięcej razy, zgodnie z zasadą przynajmniej dwa razy do roku całość - chore,
Może. Uwielbiam jednak to uczucie, kiedy kartkując już tak dobrze znane strony,
za każdym razem coś mnie rozśmieszy, wzruszy do łez. Z tym uczuciem chcę się
zestarzeć i choć wiem, że spotkałam i zapewne spotkam wspaniałe książki to
Harry był pierwszy i zabrał mnie do świata pełnego magii i przyjaźni. Dzięki
niemu poznałam tych innych bohaterów. To on zmienił moje życie.
A jaka jest Wasza ulubiona książka? ; D
Nie mam swojej ulubionej. Jest tak wiele świetnych książek, które czytałam ze nie potrafilabym wybrać:)
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Właśnie to chyba najtrudniejsze. Dlatego odpowiadam zawsze, że Harry 1, a reszta ulubionych 2 miejsce. To tak jakby wybierać ulubione dziecko. ; CC
UsuńNie mam ulubionej książki, ale mam ulubioną serię - "Więzień Labiryntu". <3
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej. Zapraszam też do siebie. :)
www.maagia-ksiazek.blogspot.com
"Więzień Labiryntu" rządzi.. <3 Czekam właśnie na paczkę w któej ma być "Rozkaz zagłady"..
UsuńCoś na ten temat wiem kiedy nie masz neta i jedyną opcją jaką masz to czytanie. :) Mam kilka ulubionych serii "Harry Potter" to podstawa, ale też "Dary anioła" i wiele innych. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
w "Darach anioła" zakochałam się niecałe 3 miesiące temu...ale zawładnęły moim sercem..<3
UsuńNigdy w życiu nie czytałam żadnej książki kilka/kilkanaście razy. Nie rozumiem tego.. ;D Nie widzę sensu w czytaniu kolejny raz czegoś, co już doskonale znam. Oczywiście nie mam nic do ludzi, którzy to robią. ;D
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem zdania, że jest za dużo fantastycznych książek, żeby czytać po kilka razy jedną. Zdecydowanie wolę poznać raz a porządnie kilka.
http://www.uwielbiamczytac.pl
Harry Potter zmienił nie tylko Twoje życie :) Doskonale rozumiem tę pasję i popieram :)
OdpowiedzUsuńW szkole podstawowej były to "Dzieci z Bullerbyn", jako nastolatka lubowałam się we "Władcy Pierścieni" oraz Harrym Potterze, teraz bezgranicznie oddałam swoje serce "Dworowi cierni i róż" :)
OdpowiedzUsuńwww.wilczeczytanie.pl