***
Jak bardzo boska jest twórczość Ricka Riordana przekonuje
się z każdą kolejną jego książką. Śmiało można go nazwać mistrzem literatury
młodzieżowej. Po samym Percym go pokochałam, dlatego nie wiem co mam zrobić po książce
„Magnus Chase”. CUDO, MAJSTERSZTYK. Śmiałam się tak wiele razy, że nawet nie
zliczę. Te dialogi, nie tylko wewnętrze głównego bohatera, ale te pomiędzy
postaciami są po prostu rozbrajające. Ja nie wiem jak ten mężczyzna to robi,
ale zakochuje się w nim za każdym razem coraz bardziej. Kupił mnie samym imieniem głównego
bohatera, ale to co przeżyłam w czasie tej lektury, nie spodziewałam się.
Lekkość, z jaką wszystko przedstawił, wykreował postacie i wydarzenia sprawiają, że
nie sposób się oderwać.
Sam Magnus jest dość odważnym i niegrzecznym chłopcem,
wzbudza sympatię od pierwszych stron. Forma w jakiej opisuje wydarzenia, jak
utrzymuje kontakt z czytelnikiem, sprawia, że czujemy się jakbyśmy byli w
centrum akcji. Od razu przypadł mi do gustu styl w
jaki się „wypowiada”. Jest typem bohatera, który mało wie o swoim pochodzeniu i w kulminacyjnym momencie
zostaje postawiony przed zadaniem, które powinno go przerosnąć. Dowiaduje się
jednak, że jest potomkiem jednego ze skandynawskich bogów i musi uratować swoje
dziedzictwo, odnaleźć miecz lata. W międzyczasie poznaje wiele sławnych postaci
jak Lokiego czy Thora, bierze udział w treningach i w bitwach. Bogowie są tacy
bardziej przyziemni, rozmawiają z Magnusem, udzielają rad. Loki według mnie
jest wręcz perfekcyjnie wykreowany, taki przebiegły i sprytny, pragnie jak
najszybciej doprowadzić do dnia sądu. Thor natomiast jest bardzo zabawny i
leniwy, tylko oglądałby seriale, jak na przykład „Grę o tron” czy „Sherlocka”.
Towarzysze Chase odbiegają od tych z innych serii Riordana. Mamy
tu elfa Hearthstone i krasnoluda o imieniu Blitzen. I Jacka <nie zdradzę kto
to>, ale „koleś” miażdży. Jego „głębokie” przemyślenia, teksty, którymi
sypie na prawi i lewo. Nic tylko się zakochać.
Klimat w którym utrzymana jest książka spodoba się na pewno zarówno zagorzałym fanom twórczości tego pana, jak również osobom dla których to będzie pierwszy z nią kontakt. Lekka, pełna humoru, powalająca na kolana. Zachwycająca od pierwszych stron. To przy niej przerwałam swoją złą passę z książkami. Do tego okładka taka trochę w kolorystyce galaxy. Istna perełka na półce <muszę ją zakupić>.. Riordan mnie nie zawiódł, mimo iż słyszałam, że powiela schematy, że pisze na jedno kopyto. On z każdą książką udowadnia, że wciąż jest w formie.
Autor: Rick Riordan
Seria: "Magnus Chase i Bogowie Asgardu"
Wydawnictwo: Galeria Książki
***
"Dzień dobry, czas umierać!"
Mam zamiar przeczytać wszystkie książki tego autora, obecnie czytam "Zagubionego herosa" i bardzo mi się podoba. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Też zaczęłam ten cykl, ale nie dane na razie mi go skończyć, w bibliotece brak 3 tomu..😍
UsuńTez bardzo podobała mi się ta część..
Z twórczości Ricka Riordana czytałam tylko 3 pierwsze tomy "Percy'ego Jacksona" i o ile dwa pierwsze mi się podobały to trzeci nie przypadł mi do gustu, więc trochę się zniechęciłam. Ale, ale, ale Twoja recenzja była jak zawsze genialna i już mam ochotę biec do księgarni! Czy czytałaś już może "Apollo i boskie próby. Ukryta Wyrocznia"? Jeśli tak powiedz, co sądzisz? :D Pozdrawiam! I z niecierpliwością czekam na kolejną recenzję! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i jeszcze raz dziękuję..Twoje komentarze mnie zachęcają do dalszej pracy..😍
UsuńNiestety jeszcze nie, ale muszę się przekonać co tam Riordan "wyczarował"..; p
Trochę boję się podejść do Riordana. Czytałam jedynie "Greccy bogowie według Percy'ego Jacksona" i obawiam się, że jestem już za stara na tego typu literaturę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
oj na pewno nie jesteś..<3 w wolnej chwili daj mu szansę..
UsuńKOCHAM WUJKA RIORDANA! Czytam jego książki odkąd skończyłam czwartą klasę podstawówki i jeszcze nigdy nie zawiodłam się na jego twórczości. Jeden z moich ulubionych autorów <3 Mam nadzieję, że uda mi się w wakacje odświeżyć całą serię Percy'ego i dokończyć Magnusa.
OdpowiedzUsuńMasz przeuroczy nagłówek bloga <3
Pozdrawiam cieplutko!
http://lovelybookprincess.blogspot.com/
Riordan jest najlepszy..<3 nic tylko się zakochać.. trzymam kciuki za Twoje plany..<3
Usuńi dziękuje.. *_*
Chyba już za stara jestem na takie książki :)
OdpowiedzUsuńCzemu tak pesymistycznie, na książki nigdy nie jest się za starym..; d zawsze możesz to potraktować jako powrót do młodości...<3
UsuńMagnus był akurat spoko, ale to pisanie Ricka na jedno kopyto zaczęło mnie irytować po przeczytaniu jego... czternastu książek?
OdpowiedzUsuńrecenzja świetna :)
Pozdrawiam,
Posy z bibliotekaamarzen.blogspot.com
Może kiedyś jeszcze raz do niego wrócisz, czasami po przerwie wszystko wydaje się lepsze...; d
UsuńZ Riordanem jakoś nigdy nie było mi po po drodze a teraz już chyba jestem na niego za stara, prędzej podsunę za kilka lat córce ;) Niemniej jednak dobrze wiedzieć, że warto zaopatrzyć się w serię.
OdpowiedzUsuńNa pewno się jej spodoba..<3
OdpowiedzUsuń