****
Pierwszy Bookathon w
życiu już za mną. W dniach od 4-11 lipca „zmagałam się” z 8 pozycjami, miało
być 9, ale nie zdążyłam jej w porę zorganizować. Chyba źle dobrałam książki, bo
aż 5 mnie nie zachwyciło. A szkoda, bardzo chciałam je przeczytać, a tu zgon!
Nie polecam.
W sumie jestem zadowolona ze swojego wyniku, nie jest
najgorzej. Myślę, że regularnie będę brała udział w takich akcjach.
A teraz do rzeczy. W ramach wyzwania przeczytałam
następujące pozycje:
1. 1.
Wakacje z duchami „Harry Potter i Czara Ognia”.
Oczywiście ta pozycja jak zawsze niezawodna, doskonale umiliła mi czas,
uwielbiam ją w każdym calu, za wszystko Nie można się przy niej nudzić.<3
2.
2 Dokończenie lub rozpoczęcie serii: „Wybrani” tom
2-5 („Dziedzictwo”, „Zagrożeni”, „Zbuntowani”, „Niezłomni”). Tak porwałam się z
motyką na słońce. W czerwcu przeczytałam pierwszy tom serii, wiec stwierdziłam,
że to odpowiedni moment na jej zamknięcie. I o ile jej rozpoczęcie można uznać
za znośne, nawet porywające, to pięć tomów o tym samym już człowieka nuży. Rozczarowanie roku ..; cc
3. 3.
Autor o twoim imieniu: Paula Hawkins „Dziewczyna
z pociągu”. Tę pozycję powinnam przemilczeć, zapomnieć. Dawno nie miałam
takiego okresu w którym jedna książka po drugiej były złe i nie
zachwycały.
4. 4.
Lato z kryminałem: „Dziewczyna z pociągu”.
Podciągnęłam tą książkę pod dwie kategorie z racji, że nie mogłam w tej chwili
dostać tego co chciałam przeczytać.
5.
5. Książka z
twoim zawodem: „Harry Potter i Książę Półkrwi”. Kto choć przez chwilę nie
marzył o byciu czarodziejem. Dzięki temu
wyzwaniu mogłam znowu wrócić do momentów
w których wyobrażałam sobie, że jestem wielkim magiem, znam różne
zaklęcia i wzbudzam powszechny szacunek. Coś pięknego..*_*
6. 6.
Wakacyjna miłość: „Szklany miecz”. Pozycja,
która czekała na mnie długo, a ja bardzo bałam się ją czytać. Co jeśli by mnie
zawiodła, albo co gorsza przyniosła
więcej cierpienia niż pierwszy tom?
7. 7.
Przeczytaj 1500 stron: a ja mam ich, proszę o
uwagę, werble…….4024..<3 całkiem nieźle..
Z
niecierpliwością czekam na
kolejne edycje i mam nadzieję, że więcej książek nie trafi na
„cmentarzysko" i że teraz czekają mnie lepsze tygodnie i same przyjemne
doznania. Dawno nie miałam kaca książkowego, brakuje mi tego uczucia,
tego smutku rozdzierającego serce. Jeśli ktoś ma pomysł na książkę,
najlepiej fantastyczną, która skołuje mnie i sprawi, że znajdę się w
otchłani rozpaczy - czekam na sugestie....
****
Wow, jestem zszokowana twoim wynikiem, ja ledwo 5 książek przeczytałam! :D "Wybranych' czytałam podczas tego bookathonu (pierwszy tom) i jak dla mnie to był gniot totalny. Harry zawsze najcudowniejszy ♥ Cieplutko pozdrawiam ♥ Nina z bloga impresjalnie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem co czujesz..; cc
UsuńTyle stron! Gratuluję! I podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję..<3
UsuńWOW! Naprawdę gratuluję! Wspaniały wynik! OH Harry-on nigdy się nie znudzi <3 Czy będzie może recenzja "Szklanego miecza""?-jestem ciekawa Twojej opinii.
OdpowiedzUsuńJa mój bookathon przemilczę :/ Porażka!
Nominowałam Cię do LBA: http://bookmania46.blogspot.com/
Na pewno nie było tak źle..; d
UsuńTak, recenzję planuję na czwartek, bo po drodze jeszcze muszę się wygadać na temat tych nieszczęsnych porażek książkowych..; cc
To zaszczyt..<3 dziekuję..już lecę obczajać..*_*
Ilość stron porywająca! Ja sama wahałam się nad BookAthonem, ale w końcu zrezygnowałam. Niestety wyzwania nie pozwoliły mi przemycić książek, które naprawdę chciałam przeczytać, a czytać na siłę nie lubię. Mam nadzieję, że może dołączę w następnej takiej akcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wielopasja